Tajemnice ATARI

Ludzie listy piszą...

    Krzysztof Wychowałek z Łodzi

   Dziękuję za wydrukowanie mojego programu pt. "Wielkanoc". Szkoda tylko, że ostatnia, piąta linia została przez niedopatrzenie nie wydrukowana. Chciałbym więc przy pomnieć, jak powinna ona wyglądać
5 ?L;"/";L+1;".0";V;".";A:GOTO 1
(zmienna L oznacza dzień miesiąca pierwszego dnia świąt Wielkiej Nocy, zmienna V przyjmuje wartość 3 lub 4 i oznacza miesiąc, w którym przypadną święta - marzec lub kwiecień)

   Przy okazji informuję, że metoda Gaussa do obliczania daty Wielkanocy znajduje się w książce Szczepana Jeleńskiego "Śladami Pitagorasa". Metoda ta ma jednak pewną wadę, której nie mogłem usunąć pisząc program, gdyż byłem związany ograniczeniem pięciu linii. Otóż od reguły Gaussa istnieją dwa wyjątki:

   1) gdy według obliczeń Wielkanoc powinna przypadać 26 kwietnia, obchodzimy ją 19 kwietnia (przypadek ten zdarzył się w roku 1609 i 1981)

   2) gdy Wielkanoc ma przypaść 25 kwietnia, jest obchodzona 18 kwietnia (np. w roku 1954)

   Z przykrością muszę stwierdzić, że pod względem ilości popełnianych (w druku?) błędów zajmujecie chyba na pewno pierwsze miejsce w naszym kraju. Gdy zamieścicie sprostowanie do erraty znajdziecie się w czołówce światowej. Mimo to nadal pozostanę waszym wiernym czytelnikiem.


   Tak jest! Przyznajemy się bez bicia. Popełniamy dużo błędów. Nie robimy tego celowo. Obiecujemy bardziej się starać. A zresztą... to miło jest w czymś przodować, czyż nie?

Redaktor


Grzegorz Dapkiewicz z Będzina

Nabyłem na giełdzie miecze Valdgira. Chciałbym kupić od niej opis oraz od Seksmisji. Jeżeli jest to możliwe proszę o przysłanie ich. Zapłacę przy odbiorze.

    Drogi Grzesiu! Jeżeli dobrze rozumiem, kupiłeś piracką wersję gry "Miecze Valdgira". Wersja oryginalna bowiem jest sprzedawana wraz z opisem. Pomyśl: obdarzyłeś swoimi z trudem zdobytymi pieniędzmi pasożyta, korzystającego bez skrupułów z efektów cudzej pracy. Tymczasem autor tej świetnej gry być może z tego powodu przymiera teraz głodem. Jak wiesz, nie jest to jakaś bliżej nieokreślona firma zachodnia, lecz polski programista, Henryk Cygert. Powinieneś się wstydzić. Zauważ, że jeśli wskutek Twej postawy programiści powymierają, to kto będzie pisał nowe gry? Bo chyba nie piraci? Opisy gier drukujemy w miarę możliwości na łamach TA. Czytuj więc regularnie Tajemnice! Pa.

(jbw)


Piotr Miller z Sokołowa Podlaskiego

   Panowie Krzyżak i Sobala w numerze 3/92 ostrzegali czytelników Waszego pisma przed zakupem gry ROBBO 20 MB. Idąc za ich przykładem chciałbym ujawnić praktyki Studia Komputerowego "WIZARDS" z Łodzi, które ogłaszało się w tym samym numerze TA. Otóż reklamowana w tym ogłoszeniu gra pt. "PROFESSIONAL KILLERS 2" jest kaleką wersją programu, napisanego przeze mnie w zamierzchłych czasach i skradzionego mi kilka miesięcy temu. Gra nigdy nie była przeznaczona do rozpowszechniania, a zawarte w niej błędy pozostawiłem bez poprawek, ponieważ rzecz nie była warta zachodu. Wzmianki na temat poprawek dokonanych rzekomo przez złodziei z SK "WIZARDS" wzbudzają moje niedowierzanie, bowiem w celu ich dokonania należałoby dysponować wersją źródłową programu. Prawdopodobnie jedną z niewielu zmian dokonanych w łódzkim "Studio Komputerowym" była wymiana nazwisk (gdy pisałem grę, nikomu nie przyszedłby do głowy zamach na Wałęsę).

    Powyższy tekst pozostawiam bez komentarza. Być może, jak to często w takich przypadkach bywa, komentarz dopisze samo życie. Jeżeli dojdą mnie o tym jakieś słuchy, z przyjemnością się z Państwem nimi podzielę.

Redaktor



Powrót na start | Powrót do spisu treści | Powrót na stronę główną

Pixel 2001